6:1 DERBY Z KP BESKID SKOCZÓW DLA NAS
Kanonada w Wiśle
Pięć minut później gospodarze prowadzili już 2:0. Po dośrodkowaniu z bocznego sektoru niepewnie interweniuje bramkarz Beskidu Ireneusz Trojanowski. W dużym zamieszaniu przy jednym ze słupków futbolówka ostatecznie wpada do bramki. Ostatnią osobą, która ją dotknął był Mateusz Tomala.
Przez pierwsze dwadzieścia minut Beskid ani razy poważnie nie zagroził gospodarzom. W minucie 23 jak struna w bramce wyciągnął się Ireneusz Trojanowski. Uderzeniem z fałsza zaskoczyć próbował go Mariusz Pietraczyk.
Minute później Dariusz Rucki wymanewrował obrońców i będąc oko w oko z bramkarzem Beskidu posłał piłkę do siatki. Wisła trzy. Beskid zero. Bliski zdobycia bramki dla gości był notabene wychowanek Wisły, Sebastian Juroszek w 40 minucie gry. Chwilę później efektownym szczupakiem popisał się Wojciech Padło. Futbolówka nie znalazła drogi do siatki.
Po zmianie stron niefortunnie w swoim polu karnym interweniuje Mariusz Pilch, w którego rękę uderza futbolówka. Sędzia bez namysłu wskazuje na wapno. Pewnym egzekutorem karnego Wojciech Padło. Wynik 3:1.
Wisła na jedno trafienie gości odpowiedziała trzema golami. Dwójkowa akcja Kamila Kotrysa z Dariuszem Juroszkiem zakończona strzałem tego drugiego daje czwartego gola dla miejscowych. Wszystko działo się w 55 minucie gry. Chwilę później dośrodkowanie z lewej strony Dariusza Juroszka ląduje na głowie Pawła Leśniewicza. Ten kieruje ją do siatki.
W 79 minucie szóste trafienie dla Wisły zdobywa Mariusz Pietraczyk, tym samym przypieczętował efektowną wygraną swojego zespołu. Beskid na miejscu szóstym. Wisła przynajmniej do jutra na pozycji wicelidera. Wiślan za tydzień czeka ciężki pojedynek w Derbach Beskidów z ustrońską Kuźnią. Źródło beskidzka piłka
Komentarze